wtorek, 3 grudnia 2013

''Prosto w siebie zapatrzeni
nie możemy złapać tchu.
W oczach mamy swe odbicie,
w sercach gorycz, żal i ból.''



"Mieliśmy być poważni inaczej być miało Dziś świat wciąż nas drażni i płacze, to mało? Pieprzona dojrzałość puka do naszych drzwi A nam jakbym odechciało się otwierać – jeszcze nie dziś"

Chciałabym być łzą. Urodzić się w Twoim oku, spłynąć po policzku i umrzeć na Twoich ustach.



"Ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły

a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły."



"Siedzę nocami na dachu, jakbym był chory

kreślę wersy, piję wódkę, i uczę niebo pokory."






przepraszam tych , co powinnam . za to , że jestem taka trudna . za niewypowiedziane myśli . za zbyt skomplikowane słowa , że mówię : " odejdź " , myśląc : " zostań " .

Ale wiem, jak to jest, gdy chce się umrzeć, jak boli uśmiech, jak próbujesz się dopasować, a nie możesz, jak ranisz się zewnętrznie by zabić wewnętrzny ból.





Jak to nazwać, kiedy chcesz płakać ale nie możesz? Kiedy roznosi cię gniew ale jesteś spokojny? Kiedy smutek rozrywa ci serce ale mimo to, wciąż się uśmiechasz? Codziennie zadaję sobie to pytania, nie mogąc zrozumieć swojego zachowania.

2 komentarze: