sobota, 19 stycznia 2013




Smutek jest nienasycony. Żywi się tobą na jawie i we śnie, czy walczysz z nim, czy się poddajesz. Zupełnie jak rak. Pewnego ranka budzisz się i okazuje się nagle, że pochłonął już wszystkie inne uczucia – radość, zazdrość, chciwość, nawet miłość. Zostajesz sam ze swoim smutkiem, zupełnie bezbronny. A on ma cię w swojej władzy...


Przejdzie. Wszystko przechodzi. Prędzej czy później. 

– Psujesz rozgrywkę – rzekł Patch, nadal uśmiechnięty. Napotkawszy jego wzrok, nie mogłam powstrzymać przelotnego uśmiechu. – Oby na twoją niekorzyść. Największe marzenie? – Z tego pytania byłam bardzo dumna, bo wiedziałam, że zbije go z tropu. Wymagało przemyślenia. – Żeby cię pocałować. – Nie ma w tym nic śmiesznego – rzuciłam, wciąż wpatrzona w jego oczy, dziękując Bogu, że się nie zająknęłam. – Owszem, ale się zarumieniłaś.

W ten kawałek o uczuciach nie do końca wierzyłem. Wrócą. Zawsze wracają, na ogół wtedy, gdy człowiek jest na to najmniej przygotowany.

Złych wspomnień nie musisz brać ze sobą. I bez tego będą cię prześladować.



Wspominamy tylko to, co nigdy się nie wydarzyło


Problem polega na tym, że miłość i nienawiść są bardzo silnymi uczuciami. Mogą tworzyć i niszczyć. I znacznie łatwiej przejść od jednego do drugiego niż do bardziej neutralnego uczucia
 Jeśli boisz się przeszłości i ukrywasz się przed nią, to znaczy, że stanowi ona część twojej teraźniejszości
~~Sisi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz