piątek, 24 stycznia 2014




"Miłość jest jak nar­ko­tyk. Na początku od­czu­wasz eufo­rię, pod­da­jesz się całko­wicie no­wemu uczu­ciu. A następne­go dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jed­nak poczułeś już jej smak i wie­rzysz, że będziesz mógł nad nią pa­nować"


Posłuchaj, powiem to w ten sposób: dla mnie jesteś numerem jeden, a numer dwa nawet nie istnieje.





“ Nie ma dotkliwszej odległości, niż ta, która nie pozwala złapać za rękę osoby, która jest tuż obok. ”






wita mnie tysiąc pytań bez odpowiedzi
Wróciły te dni, w których wolałabym nie czuć nic.






Zawsze pragnełam znalezienia kogoś, kto będzie ze mną, bez względu na to, jak trudno jest ze mną być.

Od­wra­ca się do mnie z uśmiechem. Jak on się ład­nie uśmie­cha: pros­to w mo­je ser­ce.





“ Pytasz mnie czy warto? Ja odpowiem Ci, że zawsze, bo jeśli cholernie Ci na czymś zależy, uprzesz się i zaprzesz samego siebie, stawisz czoło swoim słabościom i przeciwieństwom losu, to możesz wszystko, a nawet więcej. ”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz