Bo kocham na Ciebie patrzeć
Wiesz, lubię wieczory
Lubię się schować na jakiś czas
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie, pobyć sam
Jego oczy spotkały jej oczy śliczne. Zaiskrzyło jak wyładowanie elektryczne.
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje.
potrzebował tego - dopóki nie wzięła go w ramiona, nie wiedział, jak bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz