“Dopiero próbując wejść w relację z kimś nowym zauważamy jak nam inni nasyfili w głowach.”
I jest coraz gorzej ciągle widać to po Twoich oczach!
- Skąd wiesz że mnie kochasz?
- A skąd wiesz że Cię dotykam?
- Czuję to.
- No właśnie.
Jest taka miłość. Z cienką granicą pomiędzy uczuciem a uzależnieniem. To taka miłość, która wykańcza, doprowadza do skrajności. Kochasz, choćbyś miał zdechnąć i wyrzygać wszystko co Cię boli. Kochasz nie sercem, tylko całym sobą, całym swoim życiem, każdym ruchem, który wykonujesz, każdym słowem, które wypowiadasz. Jednocześnie kochasz i nienawidzisz, skrajne emocje nie dają Ci żyć, spać, funkcjonować. Nie wiadomo ile da się tak wytrzymać, podobno trzeba przeżyć to do granic ostatecznej wytrzymałości i odejść, aby mieć jeszcze szansę na normalne życie.
Tylko powiedz mi…
jak zdefiniujesz to normalne życie?
- Naprawdę nie chcę o tym mówić - powiedział. - Gdyby to było możliwe, chciałbym całkowicie o tym zapomnieć. Ale oczywiście nie mogę. Za nic nie da się zapomnieć tego, o czym chce się zapomnieć.
„Czasami nawet bez kilometrów żyjemy w związkach na odległość."
NIE MAM CZASU NA NIEMIŁOŚĆ.
.
Nie powinnam Cię była w ogóle dopuścić do siebie. To był mój pierwszy błąd.
"Kiedyś byliśmy sobie potrzebni niczym pieprzone oko w głowie,
a dziś mijamy się po drodze razem unikając spojrzeń..."
Gdybyś powiedział choć jedno słowo, wszystko byłoby inaczej..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz