poniedziałek, 5 sierpnia 2013



Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi, aby przeżył jeden dzień bez niej. Powiedziała, by się z nią nie komunikował, a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze. Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie. Nie napisał do dziewczyny ani jednego sms-a, nie wykonał ani jednego połączenia, tak jakby nigdy się nie znali. Dziewczynie pozostały 24 godziny życia, ponieważ umierała na raka. Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć 'robiłem to Kochanie', zamiast tego łzy spływały mu po policzkach, ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem 'Zrobiłeś to Skarbie. Teraz rób to codziennie Kocham Cię.'


Ścisnął Moje ramiona przylegając ciało do ściany. jedną ręką oparł się o budynek, drugą natomiast próbował Mnie zatrzymać, gdy chciałam wyrwać się z Jego objęcia. patrzyłam w Jego oczy ironicznie się śmiejąc. - chcesz się na Mnie wyżyć? - syknęłam. - za to, że nie powodzi Ci się z Nią? że w domu nie jest tak, jak powinno być? że w szkole ciężko Ci z nauką? że nie masz już kasy na prochy? że kumple zaczęli Cię zlewać?no uderz, proszę. - powiedziałam odbierając dotkliwie Jego milczenie. ujął jedną dłonią Moją twarz próbując zbliżyć się wargami. instynktownie odwróciłam się w drugą stronę. wtedy mocno ścisnął Mój nadgarstek przytrzymując dłonią twarz, tak abym patrzyła Mu w oczy. - Auu. - pisnęłam . - Już wiesz, jak bardzo Cię kocham?Jak tęsknię? Jak cholernie mi Ciebie brakuje? - krzyczał potrząsając Mną. wtedy z Jego zielonych tęczówek wypłynęła łza. przykucnął obok i próbując się wtulić szepnął jakże istotne ' kocham 


Dziewczyna rozmawia z chłopakiem:
- Kocham cię. 
- Ja ciebie bardziej. 
- Jutro będę miała operację na serce. 
- Wiem. 
Po operacji dziewczyna budzi się, a przy jej łóżku siedzi tylko tata. 
- Gdzie on jest?! 
- pyta dziewczyna. 
- Nie wiesz kto był dawcą serca? Dziewczyna rozpłakała się. 
-żartuje, do kibla poszedł. 


"Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, ja­kie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mi­kołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezyg­nować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie is­kierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszys­tko stanie się prawdą. [...] Pod koniec dnia, wiara to zabaw­na rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie ocze­kujesz. To tak, jakbyś pewne­go dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne "długo i szczęśli­wie", ale "szczęśliwie" teraz. Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz