niedziela, 7 kwietnia 2013

 Są miliony niezapomnianych chwil, tysiące powodów do uśmiechu, setki szczęśliwych dni, kilku ludzi, za którymi jesteś gotów wskoczyć w ogień. I jedno życie.

 Jak niewiele wystarczy, by zachorować na miłość - jeden deszczowy pocałunek, kilka rozmów o niczym, parę przytuleń na powitanie i pożegnanie, obecność i nieobecność. Nic wielkiego. I nagle nie ma na to rady.
I nawet to, że chce poznać prawdę jest kłamstwem.
 Mam ochotę sama sobie przypierdolić za naiwność

bardzo boli, gdy KTOŚ z kim spędziłaś najpiękniejsze chwile w życiu,
skraca Waszą znajomość do krótkiego "cześć".


Bywamy zazdrośni o to, co sami odrzucamy.



Kochając jednocześnie dwie osoby, wybierz tę drugą, bo jeśli naprawdę kochałbyś pierwszą, nie zakochałbyś się w drugiej.


 zapamietaj sobie 3 słowa, miłosć , nadzieja , wiara, kiedy bedzie ci smutno i źle to będzie nadzieja. Kiedy braknie dobrych dni, i tego że bedzie lepsze jutro to zostanie wiara a gdy już wszytsko zawiedzie i nie bedzie nikogo to będe Ja i moja miłość

niebezpiecznie jest wierzyć w to , że coś trwa wiecznie.


 Lepiej byłoby gdyby mama mnie usunęła będąc w ciąży. Zobacz, jakby było pięknie. Ty byś nigdy mnie nie poznał, nie cierpiałabym z miłości. Rodzice mieliby święty spokój. Mama nie płakałaby po cichu, bo znów ja zawiodłam. Najbliżsi znajomi nie musieliby znosić moich wiecznych wahań nastrojów. Sąsiedzi nie narzekaliby że znów włączyłam muzykę za głośno. Nawet pies cieszyłby się z tego że w końcu nikt nie podnosi na niego głosu. Ale niestety nie zrobiła tego. Nie mam takiej odwagi żeby połknąć garść tabletek popić alkoholem i spać w wieczną otchłań. Starczy mi tylko niebezpieczne wychylanie się przed pasami mając nadzieję że w końcu mnie coś pierdolnie na amen.

Tak jestem pieprzoną zazdrośnicą ale to dlatego że tyle dla mnie znaczysz.


 Pytał się o moje największe marzenie, odpowiedziałam 'chce umrzeć'. Nie, nie dlatego że mam dość życia , po prostu chciałabym zobaczyć jego reakcję, jak dowie się o mojej śmierci.

i najgorsza jest świadomość, że piszesz do niej to samo, co kiedyś pisałeś do mnie.



-A między wami coś było? 
- hmm, jakieś 10 MB archiwum gg.


siedzisz i tęsknisz za nim, płaczesz po nocach, masz nadzieję, że on jeszcze wróci. wyrywasz sobie włosy, słuchasz smętnych, dołujących piosenek, chodzisz w dresach, załamujesz się, nie jesz. a on co? on pewnie leczy kaca po wczorajszej imprezie.


'Podsumujmy: mam depresję i przypiszecie mi leki . Mnóstwo ludzi je bierze i jakoś sobie radzą.Wypiszecie mnie i wrócę do pracy . Zjem obiad z rodzicami pokażę , że jestem normalna i nie sprawiam problemów . Pewnego dnia , jakiś mężczyzna poprosi mnie o rękę , będzie miły i rodzice bardzo się ucieszą . Przez pierwszy rok będziemy kochać się bez ustanku , potem coraz rzadziej i rzadziej . Kiedy zaczniemy mieć siebie dosyć , zajdę w ciążę . Wychowanie dzieci , praca i spłacenie kredytu będą trzymały nas razem . Po jakiś 10 latach mąż wda się w romans , bo ja będę zbyt zajęta i zmęczona . Dowiem się . Jednak przetrwamy to . Po kilku latach znów zacznie romans . Udam , że nic nie wiem , bo szkoda mi będzie czasu na próżne awantury . I tak doczekam ostatnich żeby moje dzieci miał takie życie jakiego ja nie miałam...

Mówił " zależy mi " , szkoda , że nie dodał " na zrobieniu cię w chuja " .


Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę która nie była ciebie warta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz